Preferencja dla "samotnych rodziców"?

[Manoflowicz]

Art. 5 ust. 3 i 4 przewiduje utrzymanie tzw. ulgi dla samotnych rodziców (notabene zastępując dość konkretne wyszczególnienie w obecnej ustawie mglistym terminem "osoby samotnie wychowującej dzieci"). Jest to przepis jawnie dyskryminacyjny rodziny normalne, to znaczy pełne i małżeńskie i w praktyce polega on na przyznawaniu preferencji sytuacji społecznie niepożądanej, jaką jest samotne rodzicielstwo. Ba - autorzy sami się chwalą tym utrzymaniem, wyszczególniając je wśród podstawowych założeń i to na jednym z czołowych miejsc. Ma poważne pytanie - z czego to wynika? Dlaczego nie przyjęto zamiast tego rozwiązania od dawna postulowanego przez środowiska konserwatywno-liberalne, czyli możliwości rozliczenia kwoty wolnej od podatku z uwzględnieniem wszystkich posiadanych dzieci, również, a może zwłaszcza, przez normalne rodziny?

[mwosinski]

Szczególnie że już obecnie generuje to nadużycia. Np. Matka zameldowana z jednym dzieckiem pod jednym adresem, ojciec i drugie dziecko - pod innym adresem i oboje deklarują, że są samotnymi rodzicami choś tak na prawdę mieszkają razem jako jedna rodzina. Spotkałem nawet przypadek, gdzie trzecie dziecko mieszkające wspólnie z matką i jej nowym partnerem było zameldowane przy ojcu aby i ten mógł zadeklarować, że jest samotnym rodzicem. A jeśli chodzi o przywileje dla małżeństwa i rodziny, to chyba nawet w samej konstytucji jest o tym mowa, więc robienie odwrotnych preferencji w ustawie zdaje się być niekonstytucyjne. Rozumiem, że samotni rodzice mają trudniej, ale jeśli chcemy im pomagać to tak, żeby to nie powodowało nadużyć.

[KrzysztofNiePodam]

Witam, chciałem właśnie zgłosić to samo. Czyli w ustawie Art. 5 ust 2 zmieńmy na coś w rodzaju: 2. Osoby małoletnie rozliczają się same lub wspólnie z opiekunem prawnym. A potem możemy z czystym sumieniem wyciąć w całości Art. 17 [ulga na dzieci].

Uzasadnieniem tej zmiany jest (konstytucja Art. 32. p.1 "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne."), oraz (konstytucja Art. 84."Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie."), a więc niemowlak, przedszkolak czy licealista poniżej 18 roku życia też jest obywatelem i też powinien się z fiskusem rozliczać :) (oczywiście może to być forma uproszczona, jeżeli nic nie zarabia), a że ktoś się nim opiekuje i ponosi ciężar tej opieki, to może połączyć te pity.

Eliminujemy w ten sposób kombinatorstwo (co już w wątku było opisane) i niepotrzebną papierologię (udowadnianie urzędowi, że jestem samotnym rodzicem).

I ustawa, będzie jeszcze prostsza, krótsza i odporniejsza na nadużycia :)